Hej, hej.
Na tą chwilę jedzie nas
16 osób, tak więc wszyscy póki co mają miejsca na łóżkach i chętni mogą się jeszcze spokojnie zgłaszać.
Jeśli jeszcze zastanawiacie się czy jechać to obejrzyjcie sobie piękne zdjęcia z naszego poprzedniego wyjazdu w to pasmo 6 lat temu:
„Provizora” 2010 w Rudawach
.
Pamiętajcie też że śpimy w pięknym, w całości drewnianym schronisku turystycznym Szwajcarka, dawnym domu myśliwskim zbudowanym w stylu tyrolskim w XIX wieku.
Organizacyjne:
Dzięki małej podpowiedzi Łukasza-Przebiśniega, bilety na dojazd kosztowały sporo mniej niż wcześniej podawałem (ponad 30 zł różnicy) więc każdy wisi Łukaszowi piwo ;)
Wszyscy dotychczas zapisani, którzy jadą ze Szczecina, mają kuszetki (od Poznania) więc się nieco wyśpimy. Na drogę powrotną niestety już od jakiegoś czasu kuszetek kupić się nie da :( Niektórzy zdążyli, niektórzy nie. Na pocieszenie, osoby które mają miejsca siedzące są w jednym przedziale więc będziecie Wam raźno, swojsko, bezpiecznie i na pewno wesoło. No i również jest dużo taniej.
Może nieco więcej będzie kosztować bus, bo przypuszczalnie skorzystamy z niego jednak dwa razy, ale tu szczegóły podam na dniach albo już na Rajdzie.
Ramowy plan tras podczas rajdu:
* Dzień 1.: Odwiedzamy Kolorowe Jeziorka i tego dnia czeka nas długa trasa do schroniska. Ok. 6 godzin samej wędrówki. Na szczęście mamy dużo czasu bo ruszamy wcześnie rano.
* Dzień 2.: Zwiedzamy najpiękniejsze zakątki Rudaw, Sokoliki, wdrapujemy się na skałki, zwiedzamy Zamek Bolczów.
* Dzień 3.: Tego dnia odwiedzimy sztolnie dawnej kopalni uranu, wdrapiemy się/spadniemy na Przełęcz Kowarską i pochodzimy sporo po Rudawach. Na pewno też skorzystamy z busa.
* Dzień 4.: Nieco jeszcze na koniec pochodzimy po Rudawach, zwiedzimy Kowary a potem busem i koleją będziemy wracać do domu
Plan może ulec jeszcze znacznej zmianie.
Postaram się nam wymyślić jakieś szanse na
zakupy, choć pamiętajcie że piątek (11.11.) to dzień wolny. Będzie ciężko. Na pewno przydałoby się coś w sobotę (dodatkowe zatrzymanie w Kowarach?).
Gitara: Czy ktoś będzie chętny do grania? Bo na tą chwilę to wychodzi mi że nie ma sensu brać gitary :( Ja chętnie ją ponoszę z pół pierwszego albo ostatniego dnia (bo poza tym leżałaby w schronisku).
Zapraszam!