PROVI 2014
Dzięki Dawidowi mogę teraz napisać post tutaj i się nie wykręcać
Jedziemy w Izery - te czeskie raczej. Ale jak komuś będzie źle to do Polski blisko .
Nocleg planowany jest w namiotach (zbieram przedharacz w wysokości 200zł, żeby wykupić bilety w jedną stronę oraz zakupić koron na opłatę miejsc noclegowych, bo chyba uda się zanocować legalnie, mimo moich szczerych chęci, żeby po jakiś parkingach się tłuc, eh...). Kto ma namiot i ile osób mieści i czy przygarnie kogoś - proszę pisać.
(Organizator nie ma namiotu i prosi o przygarnięcie i wyrozumiałość dla słabowitego kręgosłupa - czyt. organizator prosi o niedawanie jej do noszenia najcięższej części namiotu.)
(haracz całkowity również będzie mile widziany przed wyjazdem, bo bilety powrotne itp.)
Wyjeżdżamy 30 kwietnia. Albo o 21 (pks) albo po 22 (pkp). Pks jest fajniejszy, ale to kwestia ilości miejsc, więc się zobaczy.
W poniedziałek rano będziemy na dworcu, coby powyrabiać się z pracami/ uczelniami itp.
Nie wiem, czy będą sklepy z jedzeniem, ale obstawiam, że raczej tak, skoro to rejon turystyczny.
Każdy uczestnik zobowiązuje się nie narzekać (nawet jeśli okaże się, że śpimy w rowie) i wziąć ze sobą rzeczy niezbędne typu:
namiot, latarka, śpiwór, karimata, jedzenie, picie, ciepłe ciuchy, lżejsze ciuchy, odpowiednie obuwie, podręczna apteczka (ja będę miała jakiś niezbędnik apteczny zapewne, ale lepiej chuchać na zimne), korony na własne wydatki (nie, nie znam cen, ale piwo raczej do 60 kC max), dokumenty, pelerynka przeciwdeszczowa.
Proszę pamiętać, że to Prowizora i ja staram się nie planować tak bardzo jak tylko się da. A mapy mam bez czasów i tak sobie zgaduję gdzie i ile, więc też proszę nie mieć pretensji. Tak ma być i koniec.
Namiary na mnie:
telefon - 506 154 836
emalia - jvlia.feliksa@o2.pl
Jedziemy w Izery - te czeskie raczej. Ale jak komuś będzie źle to do Polski blisko .
Nocleg planowany jest w namiotach (zbieram przedharacz w wysokości 200zł, żeby wykupić bilety w jedną stronę oraz zakupić koron na opłatę miejsc noclegowych, bo chyba uda się zanocować legalnie, mimo moich szczerych chęci, żeby po jakiś parkingach się tłuc, eh...). Kto ma namiot i ile osób mieści i czy przygarnie kogoś - proszę pisać.
(Organizator nie ma namiotu i prosi o przygarnięcie i wyrozumiałość dla słabowitego kręgosłupa - czyt. organizator prosi o niedawanie jej do noszenia najcięższej części namiotu.)
(haracz całkowity również będzie mile widziany przed wyjazdem, bo bilety powrotne itp.)
Wyjeżdżamy 30 kwietnia. Albo o 21 (pks) albo po 22 (pkp). Pks jest fajniejszy, ale to kwestia ilości miejsc, więc się zobaczy.
W poniedziałek rano będziemy na dworcu, coby powyrabiać się z pracami/ uczelniami itp.
Nie wiem, czy będą sklepy z jedzeniem, ale obstawiam, że raczej tak, skoro to rejon turystyczny.
Każdy uczestnik zobowiązuje się nie narzekać (nawet jeśli okaże się, że śpimy w rowie) i wziąć ze sobą rzeczy niezbędne typu:
namiot, latarka, śpiwór, karimata, jedzenie, picie, ciepłe ciuchy, lżejsze ciuchy, odpowiednie obuwie, podręczna apteczka (ja będę miała jakiś niezbędnik apteczny zapewne, ale lepiej chuchać na zimne), korony na własne wydatki (nie, nie znam cen, ale piwo raczej do 60 kC max), dokumenty, pelerynka przeciwdeszczowa.
Proszę pamiętać, że to Prowizora i ja staram się nie planować tak bardzo jak tylko się da. A mapy mam bez czasów i tak sobie zgaduję gdzie i ile, więc też proszę nie mieć pretensji. Tak ma być i koniec.
Namiary na mnie:
telefon - 506 154 836
emalia - jvlia.feliksa@o2.pl
_________________
oczy poczty patrzą