Pokaz ze Słowenii i nocne czuwanie ze mną:)
Hej Myślę, że Paweł już przekazał w klubie, że wreszcie we wtorek 26.II możemy opowiedzieć Wam jak to było w tej Słowenii Problem jest jednak taki,że nie bardzo mam jak wrócić do Poznania zaraz po pokazie. Wymyśliłam więc żeby zostać w klubie do 6 rano i dopiero wtedy wsiąść do pociągu byle jakiego Proponuje z tej przyczyny czuwanie ze mną do tej nieszczęsnej 6 (kto chce może krócej) ze śpiworkiem w naszej siedzibie, może ktoś się o gitarę pokusi i tak spędzę sobie trochę czasu z Wami, a Wy ze mną i może wyjść z tego miły wieczór połączony ze śpiewankami i nocnymi opowieściami o duchach Dajcie znać co o tym myślicie i czy w ogóle znalazłby się ktoś chętny A może ktoś ma jakiś inny pomysł na ten wieczór Czekam niecierpliwie, ściskam mocno